Gramofon na prezent

ponce_photography / Pixabay

Przejażdżka Ferrari, masaż gorącymi kamieniami czy lot balonem to atrakcje, które jeszcze 20 lat temu mogły być spełnieniem marzeń. Dziś powszednieją ze względu na coraz większą dostępność i to zarówno pod względem organizacyjnym, jak i finansowym.

Dlatego kiedy nadchodzi rodzinny jubileusz, urodziny czy pożegnanie długoletniego pracownika firmy, coraz trudniej wymyślić interesujący i oryginalny prezent. A może nim być właśnie gramofon.

Czy gramofon to kosztowny prezent?

Choć stare, oryginalne gramofony mogą kosztować bardzo dużo, żeby rozpocząć przygodę z tym godnym polecenia, analogowym sprzętem o pięknym brzmieniu, wcale nie trzeba znacznie uszczuplić oszczędności. Dobrej jakości gramofon współczesny, który może odtwarzać nie tylko winyle, ale również stare płyty szelakowe można nabyć już za niecałe 300 zł.

Dzięki niewygórowanej cenie, taki gramofon idealnie nadaje się na prezent, który może być początkiem oryginalnego i ciekawego hobby, jakim jest kolekcjonowanie i odsłuch płyt szelakowych czy winyli.

Na co zwrócić uwagę, kupując gramofon na prezent?

Decydując się na zakup gramofonu, warto wiedzieć, że nawet dysponując niewielkim budżetem, można kupić sprzęt, który będzie obsługiwał nie tylko płyty winylowe o prędkości odtwarzania 33 i 1/3 obr/min (duże winyle), 45 obr/min (małe winyle), ale również wcześniej produkowane płyty szelakowe o prędkości 78 obr/min.

Co ciekawe, niektóre współczesne gramofony elektryczne, poza wieloma różnymi udogodnieniami, posiadają również możliwość nagrywania odtwarzanych płyt za pośrednictwem kabla USB i komputera. Użytkownik instaluje na swoim laptopie czy pececie dedykowane oprogramowanie i otrzymuje cyfrową wersję analogowych utworów. Dzięki temu może słuchać ulubionej muzyki nie tylko w domu, ale również w samochodzie, tramwaju czy w pracy.

Gramofon może być nie tylko niekonwencjonalnym i oryginalnym prezentem, którym obdarowany będzie cieszył się przez długie lata, ale ma dużą szansę stać się początkiem nowego hobby. Kto raz połknął bakcyla gramofonu, rzadko rezygnuje z tej pasji.